Historia powstania

1. "Szaweł - Paweł", czyli prehistoria Rafcio i Spółka

Nasza grupa powstała na jeden projekt. Mieliśmy nagrać w grupie film o świętym, aby uzyskać ocenę celującą. Do wyboru dostaliśmy świętego Pawła oraz Piotra. Prawie że bez wachania wybraliśmy Pawła, choć w początkowym składzie mieliśmy zarówno osoby o imieniu Paweł i Piotr. Po prostu Paweł wykazywał większe predyspozycje do roli głownej. Liderem grupy został Rafał Chojnacki, operatorem kamery Kacper Cieślik (ponieważ tylko on miał lustrzankę), a samozwańczym reżyserem Bartłomiej Pruszczyk. Szawła nagraliśmy w majowy piątek, 2017. roku. Za plan zdjęciowy posłużył nam oczywiście plac wokół naszego kościoła parafialnego. Nagrywanie trwało 3 godziny, zupełnie bez scenariusza, teksty uczyliśmy się tuż przed nagraniem danej sceny, a kwestia Ananiasza podczas uzdrawiania Szawła była w całości odczytana z telefonu (aczkolwiek jak na tak amatorski filmik było to dopuszczalne).
Wszystko poszło dobrze. Co prawda więcej było lektora i napisów, niż samych scenek, lecz nikomu to za bardzo nie przeszkadzało i bez problemu dostaliśmy szósteczki.
Wtedy też zrodził się nasz pomysł, aby nasz film wrzucić na YouTube i zacząć ZARABIAĆ (tak, to były te superowe czasy, kiedy by zarabiać z reklam nie potrzebowałeś 1k subów, a tylko sprawdzenie contentu. Co prawda nie zarobiliśmy ani grosza, ale i tak byliśmy tym podjarani. Niestety od kwietnia 2018 roku potrzeba do zarabiania co najmniej 1k subów, przez co zostaliśmy wyłączeni z AdSense).

2. Początki Ojca Rafeusza

Po sukcesie premierowym naszego filmu na religii zrodził się pomysł na kolejny film. Padło na "parodię" Ojca Mateusza, jako, że ten serial akurat był w naszej klasie NA TOPIE. Tym razem na głównego bohatera wybraliśmy Rafała. To też nagraliśmy w jeden dzień (~5h), rówież bez scenariusza. Niestety gdzieś w tym czsie wykruszył się nam Paweł. Miał po prostu "za daleko i za mało czasu". Nowy serial nazwaliśmy "Ojciec Rafeusz", co było jawną parodią tytułu "oryginału". W międzyczasie przed wypuszczeniem OR1, na kanał wrzuciliśmy "Funny MoMeNtS" z "Szawła - Pawła". Wszystko szło pomyślnie. Nasz samozwańczy reżyser-scenograf-scenarzysta-manager-aktor-montażysta-kompozytor-webmaster&spec_od_marketingu stworzył nawet własną ścieżkę dźwiękową do filmu (oczywiście dzięki dobrodziejstwom programu do edycji nut "Finale").
Produkcja po premierze (a jakże by inaczej) na religii znów otrzymała pozytywne opinie od "recenzentów" (pani od religii, oraz kilku osób z klasy). Wtedy też zaczęły się pojawiać pierwsze HEJTY.

3. Roczna przerwa i Ojciec Rafeusz #2

O rocznej przerwie i wyczynach reżysera dla utrzymania kanału możnaby opowiadać naprawdę długo. Bartek w tym czasie próbował podtrzymać publikę czymś, co nazwał "Objaśnienia od Reżysera". Powstało tego czegoś aż 4 części, o których nawet on sam chciałby zapomnieć. Po pół roku zupełnie z tego zrezygnował (od OOR3), a ostatni OOR (czwarty) ukazał się tuż przed premierą, OR#2, obwieszczając wszem i wobec ostateczny termin. W międzyczasie wyszedł trailer OR#2, który jak zwykle nie zawierał żadnej sceny użytej w odcinku. Po roku ciągłego przedłużania terminów zjawił się ON - Ojciec Rafeusz #2. Tym samym istnieć przestały wszystkie OOR'y, a dostęp do archiwum tego czegoś ma tylko wąska liczba upoważnionych ludzi (i oczywiście Wielki GOOGLE). Tydzień przed wydaniem finalnej wersji Ojca Rafeusza #2 zdarzyła się niechciana wpadka. Na kilka godzin do internetu wypłynęła końcowa wersja Intra. Na szczęście subskrybenci po roku czasu i pół roku wypuszczania "tego czegoś" nawet nie zwrócili na to uwagi (Ufff). Z Ojca Rafeusza #2 także powstało Funny MoMeNtS (#2).

4. Co dalej?

Ciągle kombinujemy, by wymyśleć coś nowego i oryginalnego. Mamy nadzieję, że ta przerwa nie będzie trwała aż roku.